Lewica i Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczynają od lipca ogólnopolską kampanię konsultacyjną pod nazwą "Nie ma wakacji od edukacji". To odpowiedź polityczek i polityków Lewicy oraz środowisk edukacyjnych na destrukcyjne planu ministra edukacji Przemysława Czarnka, który chce całkowicie podporządkować szkolnictwo partii rządzącej.
Start kampanii został ogłoszony w Warszawie przez liderów krajowych, a w poniedziałek przedstawiciele Lewicy i ZNP z województwa łódzkiego poinformowali o formule planowanych konsultacji i ich przebiegu w naszym regionie. Łódzki poseł Lewicy Tomasz Trela - ogłaszając start kampani - powiedział, że po minister Annie Zalewskiej nie spodziewał się gorszego ministra edukacji, jednak minister Czarnek przeszedł wszystkich dotychczasowych szefów resortu.
"Wakacje się rozpoczęły, uczniowie zaczęli wyjeżdżać, odpoczywać po tym ciężkim, trudnym roku edukacyjnym. Jednak dla środowiska edukacyjnego i Lewicy nie ma wakacji od edukacji. My w te wakacje zamierzamy, razem ze środowiskiem edukacyjnym, ciężko pracować, zbierać opinie, żeby zahamować tego szkodnika polskiej edukacji, pana ministra Czarnka." - stwierdził poseł Tomasz Trela. "Zamiast zajmować się tym, co w szkole jest najważniejsze, przygotować ją do kolejnego roku nauczania hybrydowego i walczyć o wyższe subwencje dla szkół, realizuje politykę nakreśloną przez panów Jędraszewskiego i Rydzyka" - dodał poseł.
Jak zauważył parlamentarzysta, ministrowi najwyraźniej pomyliły się kuratoria z kuriami, a ministerstwo edukacji z ministerstwem indoktrynacji. Podkreślił też, że wszystko co planuje minister Czarnek, nastawione jest na ograniczanie wolności nauczania, otwartości i akceptacji w szkole, tymczasem szkoła powinna być wolna i przyjazna dla każdego. Dodał też, że wkrótce ma być złożony wniosek o wotum nieufności wobec ministra Czarnka, które Lewica poprze bez wahania.
"Nie dziwi, że ministerstwo edukacji swoje propozycje zmian przedstawia i rozpoczyna ich realizację pod koniec roku, kiedy część środowiska edukacyjnego myśli już o wakacjach, wyjeżdża na urlopy, a uczniowie odebrali już świadectwa i też rozpoczynają wypoczynek po tym trudnym roku. Zmiany te przecież mają doprowadzić do siłowej wymiany dyrektorów szkół i de facto prewencyjnej cenzury, oddając w ręce ministra decyzję o tym, co może być przekazywane młodzieży w szkołach" - mówiła posłanka Paulina Matysiak.
Polityczka poinformowała, że w województwie łódzkim odbędą się co najmniej trzy spotkania konsultacyjne, podczas których Lewica i ZNP chcą rozmawiać z uczniami, rodzicami i środowiskiem edukacyjnym na temat niebezpiecznych reform ministra Czarnka. Jak dodała, na koniec wakacji - na podstawie tych spotkań - parlamentarzyści/stki Lewicy zamierzają przedstawić pakiet ustaw, których celem będzie zahamowanie groźnych dla edukacji zmian.
"Minister Czarnek wprowadza swoje zmiany po to, aby odpowiednio ukształtować uczniów, ukształtować jako wyborców PiS, a służą mu do tego stare metody, czyli zastraszyć i ubezwłasnowolnić dyrektorów szkół" - podkreślił Prezes Okręgu Łódzkiego ZNP Marek Ćwiek.
Zdaniem związkowca minister Czarnek przygotował bat i kaganiec na dyrektorów i nauczycieli, bo chce, aby bezkrytycznie i bez zastrzeżeń realizowali jego wizje szkół, a prowadzi to do ograniczenia autonomii i oferty edukacyjnej szkół, co z kolei będzie skutkowało obniżeniem poziomu nauczania.
"Samorządowcy od wielu miesięcy proszą o pomoc i alarmują, że najpilniejszym tematem jest niewystarczająca subwencja oświatowa, jednak minister Czarnek nie ma czasu zająć się finansowaniem oświaty. Dziś dowiadujemy się o bardzo niekorzystnych dla samorządu zmianach, które odbierają prawo głosu w sprawie szkolnictwa nie tylko samorządom, ale też rodzicom i nauczycielom, z samorządów robiąc jedynie skarbonkę do finansowania szkół" - zauważyła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Miasta Łodzi.